Madryt I Barcelona Spotykają Się W Miami

Madryt I Barcelona Spotykają Się W Miami
Madryt I Barcelona Spotykają Się W Miami

Wideo: Madryt I Barcelona Spotykają Się W Miami

Wideo: Madryt I Barcelona Spotykają Się W Miami
Wideo: Secrets of Madrid & Barcelona 2024, Może
Anonim

Istnieją historyczne rywalizacje sportowe, takie jak Yankees i Red Sox czy Celtic and the Lakers, ale trudno jest im zbliżyć się do pasji, jaką wzbudza mecz piłkarski, który paraliżuje świat i dzieli go na strony nie do pogodzenia. Barça-Madryt to coś innego.

To uczucie, że planeta zatrzymuje się na 90 minut, aby podążać za 22 osobami ubranymi w szorty, będzie miało miejsce w Miami w tę sobotę, kiedy będzie gościć drugie Clásico w historii, które odbywa się poza granicami Hiszpanii. Pierwszy miał miejsce w odległym 1982 roku w Wenezueli, w którym biali pokonali Barçę do minimum.

Od tego czasu rywalizacja między dwoma klubami tylko nieproporcjonalnie wzrosła, napędzana w ostatnich latach obecnością Cristiano Ronaldo w Madrycie i Leo Messiego w Barcelonie, dwóch najlepszych piłkarzy obecnej epoki.

Mecz rozegrany na Hard Rock Stadium (19:30 ET na ESPN Deportes) jest częścią turnieju International Champions Cup, w którym każdego lata gromadzą się czołowe europejskie kluby w Stanach Zjednoczonych przygotowujące nowe pora roku. Oczywiście żadne z dotychczasowych spotkań nie przypominało soboty.

„To trochę dziwna sytuacja” - przyznał kapitan Barcelony Andrés Iniesta w People en Español. „Nigdy nie było meczu w tym kontekście początku sezonu, [kiedy] wszyscy mamy przed sobą długą drogę i jesteśmy w najlepszym stanie”.

Powodem spotkania, poza względami sportowymi, jest chęć wykorzystania przez oba kluby zainteresowania, jakie wzbudza ich rywalizacja, szczególnie na tak priorytetowym rynku jakim są Stany Zjednoczone. Chociaż nie ujawniono żadnych danych dotyczących dochodu, który zostanie wygenerowany, ceny biletów - które zaczynają się od tego i którymi ludzie mogą się cieszyć”- dodał.

Oprócz Iniesty na stadionie pojawią się wszystkie inne gwiazdy Barcelony - Messi, Neymar i Luis Suárez - jeśli zdecyduje ich trener Ernesto Valverde. Oczywiście z operą mydlaną o możliwym wyjeździe Neymara do francuskiego klubu Paris Saint-Germain jako dramat w tle.

Jeśli chodzi o Reala, największą nieobecnością jest Cristiano Ronaldo, który poza wielką niespodzianką nie będzie w Miami. Między innymi dlatego, że w poniedziałek ma on złożyć oświadczenie w sądzie w Madrycie w sprawie oszustwa podatkowego, z którym się boryka.

Pojedynek posłuży do zmierzenia, jak wielcy rywale są miesiące po tym, jak Biali zakończyli historyczny sezon wygrywając Ligę Hiszpańską i mistrzów, drugi z rzędu.

„W zeszłym roku nie robiliśmy rzeczy dobrze” - przyznał Iniesta. „Madryt pokonał nas w zawodach”.

Zobaczymy, czy w sobotę będzie rewanż.

Zalecane: