Donald Trump Zaprzecza, że Rosja Ma O Nim Informacje

Donald Trump Zaprzecza, że Rosja Ma O Nim Informacje
Donald Trump Zaprzecza, że Rosja Ma O Nim Informacje

Wideo: Donald Trump Zaprzecza, że Rosja Ma O Nim Informacje

Wideo: Donald Trump Zaprzecza, że Rosja Ma O Nim Informacje
Wideo: USA naciskają na Rosję 2024, Może
Anonim

Prezydent elekt Donald Trump kategorycznie odrzucił jako „fałszywą wiadomość” zarzuty zawarte w wybuchowym raporcie, że Rosja ma kompromitujące informacje od magnata o charakterze osobistym, którymi mógłby go szantażować.

„To fałszywe wiadomości, kłamstwa, to się nie wydarzyło” - stanowczo zapewnił następny prezydent USA na swojej pierwszej konferencji prasowej od czasu jego niespodziewanego zwycięstwa wyborczego w listopadzie ubiegłego roku.

Chociaż powodem spotkania z prasą było przedstawienie jego planów uniknięcia konfliktu interesów między jego biznesem a nowym stanowiskiem, pierwsze minuty jego wystąpienia były poświęcone obaleniu kontrowersyjnej treści 35-stronicowego raportu ujawnionego we wtorek.

Według The New York Times dokument został wyprodukowany przez byłego brytyjskiego agenta wywiadu w imieniu politycznych rywali Trumpa podczas republikańskich prawyborów.

Na swoich łamach informowałoby między innymi, że Kreml ma żenujące filmy przedstawiające zachowanie magnata podczas podróży do Rosji, np. Rzekomą imprezę z prostytutkami w hotelu Ritz-Carlton w Moskwie - podała BBC.

Zawierałby również dowody na to, że kampania republikańskiego biznesmena była w zmowie z rosyjskimi tajnymi służbami, aby skorzystać z jego oferty prezydenckiej.

Według Timesa i innych mediów agencje wywiadowcze podzieliły się treścią tego raportu z prezydentem Barackiem Obamą i samym Trumpem, aby ostrzec ich, że krąży i że prowadzą śledztwo. Jak dotąd zarzuty nie zostały uzasadnione.

Trump, który prowadził gorączkowe życie miłosne, zapewnił, że ten dokument „nigdy nie powinien był zostać napisany i nigdy nie powinien być rozpowszechniany”, ponieważ „chorzy ludzie” napisali to „bzdury”.

„To wstyd” - powtórzył prezydent elekt na konferencji prasowej, która odbyła się w Trump Tower w Nowym Jorku kilka dni po objęciu urzędu w Waszyngtonie i zostaniu nowym najemcą Białego Domu.

W swoich oświadczeniach zaatakował w szczególności, nie wspominając o tym, stronę internetową Buzzfeed - która w pełni ujawniła treść dokumentu - i odmówił zwrócenia się do dziennikarza CNN niezadowolonego z relacji sieci w tej sprawie.

Innym przedmiotem jego gniewu były agencje wywiadowcze, wobec których był bardzo krytyczny i spekulował, czy to one opublikowały raport. „To jest coś, co zostałoby zrobione w nazistowskich Niemczech” - powiedział.

Podejrzenia co do jego relacji z rządem rosyjskim prześladowały Trumpa od początku jego kampanii, kiedy wyraził podziw dla prezydenta Władimira Putina i postawił na poprawę stosunków dwustronnych.

Następnie doszło do wycieku pirackich dokumentów z Demokratycznego Komitetu Narodowego i kampanii Hillary Clinton, za którą amerykańskie służby wywiadowcze obwiniały hakerów za rosyjskie służby.

Zalecane: