Styl Portorykańskiej ILe Cabra
Styl Portorykańskiej ILe Cabra

Wideo: Styl Portorykańskiej ILe Cabra

Wideo: Styl Portorykańskiej ILe Cabra
Wideo: Ostatni i NIEUDANY dzień zwiedzania Puerto Rico! 2024, Może
Anonim

Można powiedzieć, że stylistyka portorykańskiej kompozytorki i piosenkarki Ileany Cabra, lepiej znanej jako iLe, przebiega równolegle do jej muzyki. Tak jak jego muzyka miesza tradycyjne karaibskie rytmy z nowoczesnymi dźwiękami, tak jego sposób ubierania się łączy utwory inspirowane przeszłością z ubiorami chwili. Na scenie zobaczysz ją zarówno w kostiumach z kolorowymi fakturami i tkaninami, jak iw niezwykle kobiecych sukienkach w stonowanych barwach, co bardzo dobrze komponuje się z romantycznymi melodiami towarzyszącymi jej muzyce i jej potężnym głosem.

Zaledwie kilka godzin po wydaniu jej nowego albumu Almadura, rozmawialiśmy z artystką o tym, jak ten nowy etap znajdzie odzwierciedlenie w jej stylu, jej zachwycie dla strojów w stylu vintage i jak ważne zawsze było dla niej, aby wyglądać naturalnie.

Jak zmienił się Twój styl, odkąd do tej pory należałeś do grupy Calle 13?

Myślę, że Calle 13 zasługiwało na inny styl, energia była inna. Na początku zacząłem od wielu kolorów, [później] chciałem trochę lepiej ułożyć kolory. Zacząłem tak samo jako nastolatek, więc miałem zbyt wiele kolorów jednocześnie, bawiłem się też wieloma rekwizytami. Więc [przebierałem się] z ubraniami i szukałem mniej więcej wygody. Zawsze lubię czuć się komfortowo. Zawsze lubiłem średni styl vintage, ale zawsze dostosowuję go do współczesności.

Czego możemy się spodziewać, jeśli chodzi o Twój styl na nowym albumie?

Na pierwszym albumie nadał się do czegoś bardziej subtelnego, być może łagodniejszego. Na tym albumie można to wyrazić w inny sposób. Ten album jest trochę bardziej szorstki i myślę, że to też wyrazi się poprzez ubrania. Nadal nie miałem swojego pierwszego występu na żywo, ale wszystko będzie tam stopniowo przenoszone. Ale myślę, że ma bardziej bezpośredni zamiar niż przy pierwszym albumie i tak będzie z ubraniami. Kolory też się zmieniają, odcienie … Myślę, że jest to coś bardziej związanego z Ziemią. Wszystkie ubrania pracuję z Danielą Fabrizi, która mnie ubiera, która jest moją przyjaciółką odkąd była małą dziewczynką. Dla nas to jak zabawa ubraniami, więc bawiliśmy się świetnie i bardzo podziwiam jej pracę.

Bardzo wspierasz marki i projektantów z Puerto Rico. Czy możesz wspomnieć o niektórych, z którymi pracowałeś?

Jest kilka sklepów z ubraniami vintage, które naprawdę lubię. Len. T. Juela, Jhonny & June i Hi Aida. Są też projektanci, których lubię, na przykład Lisa Cappalli, która współpracowała z nią przy pierwszym albumie. Uwielbiam jego styl, jest bardzo wyjątkowy i bardzo artystyczny. Nosiłem też buty Josefiny Ferroni, która pochodzi z Argentyny. Jest też bardzo kreatywna. Uwielbiam to, jak to sprawia, że niektóre bardzo ładne elementy w butach są bardzo wygodne. Nosiłem też ubrania MUZA. Bardzo podoba mi się pomysł dalszego poznawania lokalnych projektantów.

Czy masz coś specjalnego dla siebie?

Wybór jednego jest zawsze trudny, ponieważ każdy ma swój własny, wyjątkowy charakter. Za każdym razem, gdy używam go na scenie, czuję się najbardziej wyjątkowy. Wszyscy dobrze się bawili na scenie. W Santurce's Fine Arts wykorzystałem dzieło, które wykonała Daniela Fabrizi, które wykonała w całości ręcznie, co wydało mi się wyjątkowe i interesujące. Również dlatego, że zrobiła to sama własnymi rękami i powiedziałbym, że było to coś bardziej teatralnego. Fajnie było bawić się sukienką.

Czy jest jakaś rada kosmetyczna, którą odziedziczyłaś po mamie lub babci?

Właściwie w mojej rodzinie jest coś, co lubię i bardzo podziwiam, to to, że nigdy nie nauczyli mnie makijażu. Wolę być bez makijażu, ale nadal to lubimy. Zawsze postrzegaliśmy to jako coś, co w dużej mierze zależy od Twojego nastroju. Czasami nie masz ochoty na makijaż i to jest w porządku. [Ani] nie lubię czuć się zmuszony lub zmuszony do robienia rzeczy, których nie chcę robić. Wiele się nauczyłem od kobiet z mojej rodziny, to samo dotyczy mody. Wyrażasz to, co czujesz w sobie. W Puerto Rico jest tak wilgotno i gorąco, że makijaż może być bardzo ciężki. Nie lubię nakładać wielu rzeczy na twarz. Są chwile, że może odważę się bawić parasolką lub szminką, która nie przeszkadza. Zależy to od tego, jak się czuję i czy strój o to prosi, czy nie.

Jaką radę dałbyś komuś, żeby nie bał się wyjść bez makijażu?

Szczerze zdałem sobie sprawę, że są ludzie, którzy wciąż mają mały problem z wyjściem bez makijażu. Nie rozumiem tego, ponieważ nie dorastałem z taką mentalnością. Jeśli w pobliżu jest ktoś, kto może to polecić, mówię mu również, żeby to zrobił, ponieważ wszyscy musimy nauczyć się odkrywać piękno, które mamy w sobie i wszyscy mamy piękno. Musimy zerwać z piętnem piękna, które nas niegrzeczne. Patrzy przez chwilę w lustro i docenia, kim jesteś i co masz.

Zalecane: