Pierwszy Park Latynoski W Georgii Narodził Się Z Miłości Córki

Pierwszy Park Latynoski W Georgii Narodził Się Z Miłości Córki
Pierwszy Park Latynoski W Georgii Narodził Się Z Miłości Córki

Wideo: Pierwszy Park Latynoski W Georgii Narodził Się Z Miłości Córki

Wideo: Pierwszy Park Latynoski W Georgii Narodził Się Z Miłości Córki
Wideo: Основы биржевой торговли / Лекция 82. Как эффективно зарабатывать деньги на акциях и облигациях?! 2024, Może
Anonim

Pierwszy latynoski park w Georgii powstał z miłości córki. Po śmierci matki w 2008 roku, kubańska dziennikarka amerykańska Isabel González Whitaker poczuła powołanie, by kontynuować swoje dziedzictwo. „Umarła w moich ramionach, więc było to trudne i traumatyczne” - przyznaje. Sara González zmarła w wieku 72 lat na zawał serca, a na pogrzebie jej córka zdała sobie sprawę, ile istnień dotknęła latynoska aktywistka. „Ludzie podchodzili do mnie, przytulali mnie i mówili, że moja mama im pomogła, że była dla nich miła, że była przy nich w sposób, którego nigdy nie poznałam”, wspomina Isabel.

Isabel Gonzalez Whitaker
Isabel Gonzalez Whitaker

Początkowo chciała nazwać autostradę imieniem swojej mamy - rzeczniczki praw Latynosów i byłej przewodniczącej Georgia Hispanic Chamber of Commerce, która pomogła tysiącom Latynosów w rozpoczęciu działalności gospodarczej - ale zamiast tego zdecydowała się nazwać park imieniem jej. Tak powstał Sara J. González Park - pierwszy park w Gruzji nazwany imieniem Latynosa.

Isabel Gonzalez Whitaker
Isabel Gonzalez Whitaker

„Moja matka była kubańską imigrantką, która przyjechała do swojego kraju tylko z dwójką dzieci i dwiema walizkami i ułożyła sobie życie” - mówi Isabel. Wylew miłości, który otrzymała na pogrzebie swojej mamy od ludzi, którym Sara pomogła w jej podróży, zmusił Isabel do przemyślenia własnej misji w życiu. „Moja mama miała skromne życie, nie zarobiła milionów dolarów, ale czułam, że tego dnia zmieniła się moja definicja sukcesu” - wspomina. „Pomagała innym ludziom, dawała wsparcie, przytulała i wystawiała szyję za innych ludzi w sposób, o którym nie wiedziałem. To zmieniło całą moją perspektywę”.

Isabel Gonzalez Whitaker
Isabel Gonzalez Whitaker

Teraz oddaje się swojej społeczności w najbardziej satysfakcjonujący sposób. Chociaż powoli zaczęła odbudowywać park, porządkując i sadząc, po podniesieniu prawie macic i innego sprzętu. Oprócz oferowania lekcji języka angielskiego imigrantom i korepetycji studentom, Isabel ma nadzieję, że wkrótce rozpocznie kursy z zakresu finansów. Pracuje także nad wspólnym jadalnym ogrodem z latynoskimi ziołami, zainspirowanym tymiankiem, rozmarynem i papryką, którą jej mama uprawiała na swoim podwórku, gdy Isabel była dzieckiem.

Isabel Gonzalez Whitaker
Isabel Gonzalez Whitaker

Jestem dumny. Jestem zaszczycony, że mogę to zrobić w jej imieniu. Jest to praca na pełen etat, za którą nie płacą, ale daje mi ogromne spełnienie w sercu”- mówi pisarz o pracy w parku i pomaganiu rosnącej społeczności latynoskiej w Gruzji. „Chcę dać im szczęśliwe wspomnienia, na które zasługują”.

W ten sposób sama tworzy szczęśliwe wspomnienia. „Jeśli czujesz powołanie, by coś zmienić, możesz” - podkreśla. „Chcę zachęcić ludzi, że jeśli mają marzenie, to mogą to zrobić”.

Isabel Gonzalez Whitaker
Isabel Gonzalez Whitaker

Zielony krajobraz to płótno o nieskończonych możliwościach. „To tylko 1,5 akra, ale zawsze myślę o nowych pomysłach”, przyznaje Isabel, która postrzega park jako sposób na zachowanie pamięci swojej matki - i jej wysiłków na rzecz poprawy życia Latynosów - żywego i kwitnącego. „Mam nadzieję, że inni ludzie zaczną postrzegać parki jako żywe, oddychające istoty, które są tak żywe, jak pozwala im na to społeczność” - podsumowuje.

Zalecane: