Kompozytor Filmów Germaine Franco Na Temat Dory I Zaginionego Miasta Złota

Kompozytor Filmów Germaine Franco Na Temat Dory I Zaginionego Miasta Złota
Kompozytor Filmów Germaine Franco Na Temat Dory I Zaginionego Miasta Złota

Wideo: Kompozytor Filmów Germaine Franco Na Temat Dory I Zaginionego Miasta Złota

Wideo: Kompozytor Filmów Germaine Franco Na Temat Dory I Zaginionego Miasta Złota
Wideo: Gdzie jest Dory (2016) - trailer HBO 2024, Marzec
Anonim
Premiera Universal Pictures
Premiera Universal Pictures

„Skrajna mniejszość - to świetny sposób na określenie tego”. Germaine Franco, kompozytor, który napisał muzykę do Dory i zaginionego miasta złota z Johnem Debneyem, jest w większości przypadków nie tylko jedyną kobietą, ale jedyną kobietą koloru w pomieszczeniu, na polu zdominowanym przez białych mężczyzn. Reprezentacja we wszystkich obszarach kręcenia filmów jest notorycznie wypaczona, a muzyka nie jest wyjątkiem. Według raportu San Diego State University, tylko sześć procent z 250 najbardziej dochodowych filmów 2018 roku zawierało kompozytorki.

Franco stara się to zmienić, zarówno jako kompozytor, jak i kurator talentów. „Staram się zatrudniać jak najwięcej kobiet i osób kolorowych w grupie muzyków, aby poszerzyć grono osób występujących w filmach” - mówi People CHICA. „Musisz ryzykować i szukać”. Na przykład, kiedy pracowała przy zeszłorocznym filmie Little z udziałem Marsai Martin i Issy Rae, robiła wszystko, co w jej mocy, by zatrudniać osoby, które nie figurowały na zwykłej liście wykonawców. „Musiałem zagrać w marszowej scenie zespołu i wynająłem całą linię perkusji od Compton, która nigdy wcześniej nie grała na sesji” - mówi. „Pracowałem z nimi w taki sposób, że wiedziałem, że mogą to zrobić, a potem zatrudniłem wielu muzyków afroamerykańskich i latynoskich z organizacji non-profit”.

Dla Dory, teraz w kinach, Franco chciał mieć pewność, że muzyka nie będzie pokazywać kultur, które często pojawiają się w mainstreamowych filmach z Hollywood. Dora, grana przez Isabelę Moner, szuka informacji o starożytnej cywilizacji. Postać mówi w keczua, więc Franco zadbał o włączenie tego języka także do muzyki. Po napisaniu wiersza w języku hiszpańskim poprosiła profesora Américo Mendoza-Mori z Uniwersytetu Pensylwanii, który prowadzi w szkole program języka keczua, o przetłumaczenie wiersza; można to usłyszeć, gdy Dora jest w Zaginionym Mieście z tytułu filmu. Własna prababcia Franco była członkinią plemienia Tarahumara, rdzennej grupy z Chihuahua w Meksyku, dlatego też czuła osobisty związek z filmem i uważa, że jej obowiązkiem jest zachowanie i celebrowanie różnych języków.

Podczas tworzenia muzyki do filmu najpierw obejrzała film bez dźwięku w tle, a następnie obejrzała go ponownie z chwilową muzyką dodaną przez reżysera, aby dać wyobrażenie o pożądanym odczuciu dla ścieżki dźwiękowej. „Sprowadzono mnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy” - wyjaśnia, dodając: „Każdy reżyser jest inny - nigdy nie ma nudnej chwili!” Jednak bez względu na wszystko, nigdy nie zawodzi, aby włączyć swój Latinidad do miksu. W przypadku Coco uwzględniła wpływy mariachi i Pedro Infante, jednocześnie tworząc przestrzeń dla 50 meksykańskich muzyków, którzy mogliby wziąć udział w projekcie.

Jako Latynoska kwestionowano jej autorytet i stereotypowano ją jako osobę, która pisze muzykę latynoską tylko ze względu na jej latynoamerykańskie nazwisko. „Zdarza się to tak często, że lepiej jest pokazać ludziom, co możesz zrobić dzięki swojej pracy” - wyjaśnia. „Jako Latynoski zawsze podlegaliśmy stereotypom związanym z nianią, kochanką, prostytutką, biedną kobietą i matką”. Doświadczyła tego na własnej skórze w pracy. „Ludzie w studiu mówili mi: 'Czy możesz podać mi filiżankę kawy?' podczas gdy ja pracuję nad budżetem wartym wiele milionów dolarów [film]”, mówi. „Wciąż proszą mnie o kawę, ponieważ nie widzą nas w innym świetle”.

Ludzie pytali ją też, czy w ogóle studiowała muzykę, pomijając fakt, że ma tytuł licencjata i magistra z prestiżowej Shepherd School of Music na Rice University. Te doświadczenia są powodem, dla którego uważa, że kobiety, a szczególnie kobiety kolorowe, muszą pchać igłę do przodu. Franco, pierwszy latynoski kompozytor zaproszony do oddziału muzycznego Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, z pewnością przesuwa tę igłę z listy przebojów. „Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek zostanę zaproszony do [Akademii]” - mówi. „To nigdy nie był cel, ponieważ nigdy nie myślałem, że to opcja dla mnie”. Była oczywiście niesamowicie dumna ze swojej pracy, ale także dumna jako muzyk, co uważa za swoją pierwszą tożsamość. „Musimy pokazać młodym latynoskim i czarnym dzieciom, że potrafią to zrobić” - mówi.„A sposób, w jaki to robisz, polega na wykonywaniu pracy”.

Zalecane: