Kościół Przedstawia Narodzenia Świętej Rodziny W Klatkach I W Separacji

Kościół Przedstawia Narodzenia Świętej Rodziny W Klatkach I W Separacji
Kościół Przedstawia Narodzenia Świętej Rodziny W Klatkach I W Separacji

Wideo: Kościół Przedstawia Narodzenia Świętej Rodziny W Klatkach I W Separacji

Wideo: Kościół Przedstawia Narodzenia Świętej Rodziny W Klatkach I W Separacji
Wideo: "Separacja" - farsa małżeńska 2024, Kwiecień
Anonim

Claremont United Methodist Church w Kalifornii stanowczo sprzeciwił się oddzieleniu rodzin Latinx na granicy ze Stanami Zjednoczonymi, przedstawiając w tym roku ozdoby świąteczne. Szopka kościoła przedstawia Świętą Rodzinę w klatce i oddzieloną, jak wiele rodzin przetrzymywanych w ośrodkach dla imigrantów. W poście na Facebooku kościół południowej Kalifornii zadał pytanie: „A co by było, gdyby ta rodzina szukała dzisiaj schronienia w naszym kraju?” Szopka ukazuje Jezusa, Maryję i Józefa w różnych ogrodzonych przestrzeniach, zakończonych drutem kolczastym, jako formę społecznego protestu, aby okazać wsparcie dla zatrzymanych rodzin imigrantów.

Minister Kościoła, Karen Clark Ristine, powiedziała w oświadczeniu, że Jezus, Maria i Józef stali się „najbardziej znaną rodziną uchodźców na świecie” po ucieczce przed królem tyranem. „Wyobraź sobie Józefa i Marię rozdzielonych na granicy, a Jezusa nie starszego niż dwa, zabranego matce i umieszczonego za ogrodzeniem więzienia straży granicznej” - powiedziała.

Claremont UMC Nativity
Claremont UMC Nativity

Oświadczenie dodaje, że Święta Rodzina spotyka się ponownie w innej szopce wewnątrz kościoła. Administracja Trumpa była szeroko krytykowana za oddzielanie tysięcy dzieci imigrantów od ich rodzin od lipca 2017 r. I ściganie karne każdego dorosłego, który nielegalnie wjeżdża do Stanów Zjednoczonych.

gettyimages-1159808255
gettyimages-1159808255

Kongresmenka Norma Torres rozmawiała z People CHICA o swojej walce o zakończenie separacji rodzin imigrantów i zmianę negatywnego dialogu na temat imigrantów w Ameryce. „Niektórzy uważają ich za najeźdźców, mimo że są ludźmi, którzy bardzo cierpią” - powiedziała o rodzinach uciekających przed korupcją, prześladowaniami i przemocą w Ameryce Środkowej.

Obecnie reprezentująca 35. Okręg Kongresowy Kalifornii, podróż Torres do polityki rozpoczęła się od poczucia niepewności, kiedy w wieku pięciu lat wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych z rodzinnej Gwatemali. „Moja historia imigranta nie różni się zbytnio od wielu dzieci, które widzimy dzisiaj w naszym areszcie granicznym” - powiedziała People CHICA. „Przyjechałem tu z wujem. Moja mama była bardzo chora, miała chorobę serca, była w szpitalu i poza nim. To było podczas wojny domowej w 1970 roku w Gwatemali, a moi rodzice po prostu nie widzieli dla mnie tam przyszłości”.

gettyimages-1159808372
gettyimages-1159808372

Torres widzi siebie w przerażonych oczach dzieci, które spotkała w ośrodkach zatrzymań na granicy z USA. „Kiedy patrzę na te dzieciaki, jest to dla mnie bardzo emocjonalne, ponieważ widzę w nich siebie” - powiedziała. „Kiedy słyszę, jak dzieci mówią:„ Byłem tu z mamą, wujem lub babcią i oni nas rozdzielili”, myślę:„ To mogłem być ja”. Rozzłościła się, gdy przypomniała sobie 11-letnią starego chłopca, którego spotkała w areszcie i powiedział jej: „Niech cię Bóg błogosławi”. „Jestem członkiem Kongresu, jesteś w małej klatce, Bóg wie, co się z tobą stanie, a ty mi mówisz:„ Niech mnie Bóg błogosławi?”- wspominała. „Dla mnie bardzo trudno to zobaczyć. Powodem, dla którego tu przyjeżdżają, jest to, że po prostu chcą okazji odnieść sukces”.

Zalecane: