Poszukują Osób Odpowiedzialnych Za Tragedię Chapecoense

Poszukują Osób Odpowiedzialnych Za Tragedię Chapecoense
Poszukują Osób Odpowiedzialnych Za Tragedię Chapecoense
Anonim

Boliwijski wymiar sprawiedliwości oficjalnie ogłosił dwóch z oskarżonych w tragedii Chapecoense zaocznie po tym, jak nie stawili się na rozprawie sądowej w sprawie w czwartek.

Za wypadek, w którym zginęło 71 osób, głównie zawodników i techników brazylijskiej drużyny piłkarskiej Chapecoense, władze obwiniały menedżerów linii lotniczych LaMia i pilota samolotu Miguela Quiroa.

Oskarżonymi, którzy są poszukiwani i schwytani za niestawienie się w sądzie, są właściciel firmy, Marco Antonio Rocha i urzędnik administracji lotniska Celia Castedo, który zezwoliłby na start aparatu LaMia pomimo braku ilość paliwa wymagana przez prawo na lot z boliwijskiego miasta Santa Cruz do kolumbijskiego miasta Medellín.

Samolot Chapecoense
Samolot Chapecoense

Zarówno Castedo, jak i Rocha musieli stawić się na rozprawie m.in. w sprawie środków zabezpieczających w związku z zarzutami o bezprawną śmierć i niewypełnianie funkcji. Ponieważ nie byli obecni, sąd orzekł, że są „zaniedbani” - podała agencja AP.

„Oznacza to, że teraz dąży się do zatrzymania dwóch osób. W tym celu konieczne jest rozpoczęcie procesu ekstradycji”- powiedział, według agencji, prokurator prowadzący sprawę Iván Ortiz.

Menedżer linii lotniczej, Gustavo Vargas Gamboa, i dwóch pracowników firmy zostali aresztowani pod zarzutem naruszenia obowiązków i nadużycia wpływów w grudniu ubiegłego roku.

Dyrektor operacyjny Cmdte. Marco Antonio Rocha i szef pilotów Cmdte. Miguel Quiroga M
Dyrektor operacyjny Cmdte. Marco Antonio Rocha i szef pilotów Cmdte. Miguel Quiroga M

Jednak Castedo uciekł do Brazylii po potępieniu rzekomych nacisków ze strony przełożonych, aby zmienić swój raport z lotu, w którym - według niej - zarejestrował nieprawidłowości, takie jak ilość paliwa w samolocie.

De Rocha, który był współwłaścicielem linii lotniczych wraz z nieżyjącym już Quirogą, miejsce pobytu jest nieznane.

Śledczy doszli do wniosku, że urządzenie uderzyło w wzgórze kilka mil od lotniska Medellón, ponieważ zabrakło mu paliwa. Sam pilot ostrzegł wieżę kontrolną na krótko przed katastrofą, że w ostatnich minutach lotu skończyło mu się „paliwo”.

Zalecane: