Opiekunka Zabija Przedszkole Wisconsin

Opiekunka Zabija Przedszkole Wisconsin
Opiekunka Zabija Przedszkole Wisconsin

Wideo: Opiekunka Zabija Przedszkole Wisconsin

Wideo: Opiekunka Zabija Przedszkole Wisconsin
Wideo: Kiedy jego pani była w tarapatach, ten piesek okazał się bohaterem. To co zrobił jest niesamowite... 2024, Kwiecień
Anonim

Dwuletni chłopiec zmarł w przedszkolu w Wisconsin po tym, jak został pobity przez opiekunkę, która się nim opiekowała, ponieważ chłopiec miał napad złości. Bicie, które podmiot zadał dziecku, było takie, że oczy zmieniły kolor, według jego zmartwionej matki.

Katherine Bolinski, matka chłopca Matthew Bolinski, powiedziała, że 27 marca zostawiła syna w przedszkolu, który Hunter Jones zarządzał z żoną w domu przy 23rd Avenue i Lincoln Road, w mieście Kenosha.

„W dniu, w którym go zostawiłem, wpadł w furię, jak nigdy dotąd i teraz oczywiście żałuję, że go zostawiłem z powodu tego, co się stało, ale to moje ostatnie wspomnienie o nim żywym” - wyjaśnił Bolinski sieci WITI.

Tego dnia podejrzany odebrał telefon pod numer 911, mówiąc, że ma chłopca w kojcu dla dzieci i że był nagły wypadek. „Ten dzieciak ma problemy psychiczne. Rzuca napady złości. Wpadł w furię. Opuścił kojec, uderzył się w głowę i to - powiedział temat nagranej rozmowy. Po 4 minutach przez telefon Jones wykrzyknął: „Cóż, chodzi o to, że chłopiec jest teraz nieprzytomny”.

Kiedy sanitariusze przybyli na miejsce zdarzenia, odkryli, że chłopiec „najwyraźniej zmarł godzinę przed przybyciem”, jak donosi FOX-6 w Milwaukee. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec miał 18 siniaków na głowie i prawdopodobnie zmarł z powodu uduszenia.

Matthew Bolinski i Hunter Jones
Matthew Bolinski i Hunter Jones

„Jego oczy przeszły z ciemnoniebieskiego do bardzo, bardzo czystego błękitu” - wyjaśnia jego matka cztery miesiące po tragedii, która w piątek, 12 lipca, pojawiła się na rozprawie wstępnej, aby zeznawać w sprawie przeciwko Jones.

„Czuję się zagubiona, zła” - mówi mama, która wyznaje, że do tej pory pokój jej dziecka jest nietknięty, ze wszystkimi zabawkami i rzeczami osobistymi, jakby nigdy nie wyszła. „Nadal udaję, że śpi w sąsiednim pokoju. Teraz wszystko jest jak koszmar przebudzenia i momentów, kiedy chciałbym, żeby wciąż tu był”.

Jonesowi postawiono zarzut lekkomyślnego morderstwa pierwszego stopnia. Jego występ przed sędzią zaplanowano na 1 sierpnia br.

Zalecane: