Muzyczny Duet Bad Bunny I Natanael Cano

Muzyczny Duet Bad Bunny I Natanael Cano
Muzyczny Duet Bad Bunny I Natanael Cano

Wideo: Muzyczny Duet Bad Bunny I Natanael Cano

Wideo: Muzyczny Duet Bad Bunny I Natanael Cano
Wideo: ¡DE NO CREER!: BAD BUNNY CANTANDO CANCION DE NATANAEL CANO 2024, Kwiecień
Anonim

Jak każdy chłopiec w jego wieku, pierwszą rzeczą, którą Nathanael Cano robi na początku swojego dnia, jest sprawdzenie swoich sieci społecznościowych, aby powitać ponad 300 000 obserwujących i dowiedzieć się, co robią jego ulubieni artyści. Nigdy się nie spodziewał, że znajdzie film, na którym jeden z jego muzycznych idoli, gwiazda pułapki Bad Bunny, śpiewa swój drugi singiel zatytułowany „I am the devil”, zapowiadając swoją prezentację w Meksyku.

„Nie tylko oznacza to coś w mojej karierze, ale także coś dla [meksykańskiego] regionalnego [gatunku]. Wciąż nie do końca rozumiem, co się stało”- mówi 18-latek z niedowierzaniem do PEOPLE EN ESPAÑOL.

Jakaś współpraca przy drzwiach? Być może, ale odpowiedź jest zastrzeżona.

Prawda jest taka, że Cano nie zdążył przyswoić sobie tego, co przydarzyło mu się w ostatnich miesiącach. Zaledwie osiem miesięcy temu spędził dzień na oglądaniu seriali na Netflix w domu swoich rodziców, a dziś mieszka na scenie, grając skomponowaną przez siebie muzykę, spełniając w ten sposób swoje życiowe marzenie.

„W pół roku to, co pokornie osiągnąłem, osiągnąłem, jest oburzające. On nie istnieje”- komentuje. „Nie przeraża mnie to, ponieważ w tej [pracy] chodzi o ciągłe tworzenie muzyki, a jeśli masz talent, zostajesz na zawsze, to jest udowodnione. Jestem pewien talentu, który mam, jestem pewien tego, co piszę. Myślę, że [moja kariera] nie jest aktualna. Zrobimy wrażenie”.

Wokalista, który w mniej niż 24 godziny osiąga prawie milion wyświetleń swojego nowego singla zatytułowanego „El Drip” (Rancho Humilde), ma świadomość, że przeżywa uprzywilejowany moment, więc chce go jak najlepiej wykorzystać. Ale przyznaje też, że tak duży ruch w jego życiu trochę go zdystansował od pióra i zeszytu, więc nie wyklucza nurkowania w jakiejś dżungli, by przywołać inspirację.

„Mówię to jako żart, a nie dlatego, że zawsze myślałem, że życie jest bardzo krótkie i wszystko, co myślę lub chcę zrobić, jest tym, co zamierzam zrobić. Nigdy nie przegapię okazji - powiedział. „Muszę jechać do dżungli, żeby napisać pinezkę… dyskotekę”.

Ale wraz z pomyślnym początkiem jego kariery i aprobatą Bad Bunny'ego podróż będzie musiała poczekać, ponieważ najprawdopodobniej wróci do studia nagrań, zanim ponownie połączy się z naturą.

Zalecane: