Zwierzęta Wychodzą Na Zewnątrz Z Kwarantanną Koronawirusa

Zwierzęta Wychodzą Na Zewnątrz Z Kwarantanną Koronawirusa
Zwierzęta Wychodzą Na Zewnątrz Z Kwarantanną Koronawirusa

Wideo: Zwierzęta Wychodzą Na Zewnątrz Z Kwarantanną Koronawirusa

Wideo: Zwierzęta Wychodzą Na Zewnątrz Z Kwarantanną Koronawirusa
Wideo: TYPOWY JANUSZ PODCZAS EPIDEMII KORONAWIRUSA 2024, Kwiecień
Anonim

Zwykle chowają się, gdy w pobliżu wyczuwają zapach człowieka, ale teraz, gdy w zasięgu wzroku nie ma żadnego „wroga”, wiele zwierząt wyszło ze swoich nor, by cieszyć się spokojem i ciszą, które w normalnych sytuacjach są praktycznie niemożliwe.

W szkołach nie ma dzieci, nie ma nadmiernego ruchu ani tłoku na ulicach. Większość rodzin pozostaje w domu, aby poradzić sobie z Covid-19. Tak więc najdziksze dzikie zwierzęta widziały, że to ich pojawiały się w miejscach, z których zwykle uciekają.

Przyrodnicy obserwują, że istnieją pewne gatunki, które nawet opuszczają swoje naturalne środowisko, aby zobaczyć je „w drodze” przez duże miasta. Prawdziwe przedstawienie.

Na przykład daniele i jelenie odbywają okazjonalne wycieczki po wybrzeżu w innym czasie zamieszkiwanym przez hałaśliwy gatunek ludzki. Z powodu braku śladów niektóre z tych zwierząt zdecydowały się zanurzyć i swobodnie biegać.

Sieci społecznościowe gromadziły obrazy niewyobrażalnych momentów z przeszłości, kiedy ta fauna zaczęła rekolonizować, choćby tylko tymczasowo, ulice naszych miast. Widywano już pawie z Oakland w Kalifornii, a także w Madrycie. Kojoty i lisy nie chciały być mniejsze i były obecne w niektórych miastach, takich jak San Francisco.

A co z setkami gatunków ptaków, które pojawiają się w naszych oknach? Nie chodzi o to, że wypłynęli znikąd lub jest ich więcej niż wcześniej, po prostu wychodzą słysząc mniej zgiełku, a ich śpiew jest głównym bohaterem. Luksus dla zmysłów, bo mimo wszystko z balkonów możemy cieszyć się amalgamatem kolorów i cudownymi gwizdkami.

Wcześniej one istniały, ale zwracaliśmy mniejszą uwagę i przestraszyliśmy ich naszymi ludzkimi zwyczajami. Według chilijskiej prasy pumy widziano nawet na ulicach Santiago. W rzeczywistości jeden z nich musiał zostać schwytany przez siły bezpieczeństwa, ponieważ stanowił zagrożenie. Wydaje się, że było tak mało ludzi, którzy odważyli się zejść ze wzgórz.

W wodach Cagliari na Sardynii widziano także więcej delfinów, co jest prawdziwą pocztówką dla naszych oczu. Kozy, dziki, kaczki, nikt nie oprze się pokusie samotnego spaceru ulicami świata. Krótko mówiąc, że zajmowali przestrzeń, która zawsze była ich własnością i którą my, ludzie, odebraliśmy im. Natura jest mądra.

Zalecane: